Tuesday 31 October 2017

Spust poetycki #1


POLEPIONE STRONY 
 
Pablo Picasso, Amor i naga klęcząca





1. Niech mówią, że to nie jest miłość

Jestem starym chujem,
Przeciw młodym dupom ciągle knuję -
Młody brzuszek i cycuszki,
Ja już nie chcę mej babuszki!

Cipa spruta,
Morda spluta,
To nie dla twardego fiuta!
Brzuch zmarszczony,
Grzbiet zgarbiony,
Omijajmy stare żony!

Stoję twardo i wytrwale,
Każda pizda śni o takiej pale!
Nawet nieproszony wchodzę wszędzie,
Jak ksiądz do baby na kolędzie!

Cipa spruta,
Morda spluta,
To nie dla twardego fiuta!
Brzuch zmarszczony,
Grzbiet zgarbiony,
Omijajmy stare żony!

I godzinę po mym zgonie
Będę trząsł się w twojej żonie
I w jej cipę splunę płynu,
Byś mnie wspomniał w swoim synu!

Cipa spruta,
Morda spluta,
To nie dla twardego fiuta!
Brzuch zmarszczony,
Grzbiet zgarbiony,
Omijajmy stare żony!
Jean Cocteau, Erotyk

2. Poenis med fefucked

No Kutasosie! Brandzlujże stryjaszka kochanego żwawiej!
Chcę ciepluteńki ten lep spermy klejącej wypuścić tu już!
Niech te strony, jeszcze ciepłe, przez nas polepione,
Delikatną mleczną skorupką będą poświadczone:
"To wersy Poenisa z Kutasowic są
Któremu gładkodupi chłopcy chuja ssą!"

3. To my Wertykalni!
 
Ach! Już się penis piętrzy w pionie!
Och! Zapnij pasy swojej żonie!
Taaak! To my, poeci, co śpiewają wertykalnie!
Aaach! Wierszem was wydupczą - horyzontalnie!
Pablo Picasso, Naga i Phallos

4. Litania do Afrodyty

Los nieobciągniętego gorszy jest od śmierci!
Gdy w zimnej ziemi zeżrą nas robaki,
Cycuszków blask ni cipy smak nie znęci,
Ni sny o tej, co goli wstrętne kłaki!
Los nieobciągniętego gorszy jest od śmierci!

O bogini! O piękna! O czerwonousta!
Nie wahaj się i tchnij oddechem życie
W moją żyłę, co bieli chce w twe usta,
W twej twarzy pąs, pigmentu dać obficie!
O bogini! O piękna! O czerwonousta!

5. Hymn wioślarzy

Kutas pełen spermy
- Hej!
Marzy o dziewczynie
- Ho!
Przygód pełen werwy
- Hej!
W rubinu krainie
- Ho!

Kędy słońca blaski
- Hej!
Kędy wioseł dźwięki
- Ho!
Zastąpią mu mlaski
- Hej!
Karmienia muszelki
- Ho!
Gustav Klimt, Erotyk

6. Pejzażystki

W pięknych i boskich moczyć się - to pędzla dola,
Ręki - cycuszkom wlepić siniaka,
Byleby zgrabny tyłek był, byleby ona
Wypięła go jak pejzaż Fałata!

7. Modlitwa dziękczynna Adama opuszczającego raj

Uległe suki to piękno tego świata, Panie,
Jedyna rozkosz, co daje mi powód istnienia
W ogrodzie twego dzieła, gdzie wszystkoś nieudanie
Stworzył oprócz suk, które uległość rozpłomienia!  


8. Na fujarkę

Gdyby moja potrafiła mówić fujarka,
Do każdego innego mówiłaby grajka:
Wszyscy swoich fałszów zaniechajcie!
Jak się gra, patrzajcie!

Gdyby moja potrafiła mówić fujarka,
Do każdego mówiłaby grajka:
Puść mnie z ręki, skurwysynie!
Sam dam koncert Pizdolinie!

9. Sromota

Sromota: gdy mnie srom omota
               To dostaję kota! 

Pablo Picasso, Scena erotyczna

10. Na cipę

Gościu, siądź pod mą cipą, a zwal konia sobie!
Nie dojrzy cię tu żona, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a zawistne spojrzenie
Ściągnie pod mą pizdę rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z wzgórka zawiewają,
W nią kramarze i szlachta ślepia swe wlepiają.
Z mej różanej piczki pszczoły pracowite
Biorą miód, który potym zastępuje okowitę.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki spust przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep najpłodniejszy w pizd wszelkich sadzie. 

Artysta nieznany, Satyr (Wertykalny)

11. Do oburzonych

Powiesz: sprośne!
Ja twierdzę: donośne.
Krzykniesz: bezbożne!
Odpowiem: to są wiersze zdrożne.
Mówisz, że to powinno być karalne,
A to są tylko fraszki niemoralne.

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Dlatego, że nikt nie może przejść obojętny,
Nasz wertykalny penis jest wam wstrętny!
Gdy się puszy w wierszu i nadyma,
W powietrzu wisi już zadyma.
Gaudeamus iuvenes dum sumus,
Lej wino, nie trzymaj się umów!

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Być poetą to żyć w ciele,
Które w sercu sprawy ludzkie miele.
Ty masz cipkę, ja kutaska, 
To normalne - zróbmy dziś bobaska!
Wiem, czym cię pocieszyć, kiedy jesteś chora,
Daj mi rękę, pobawimy się w doktora.

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Perłowa kropla zawisła na czubku,
A ostryga mokra dosyć ma już smutku.
Tańcz i śmiej się, chłopcze i dziewczyno,
W nowe beczki leje się dziś spermy wino.
Drzewo więdnie, liść opada,
Ciesz się, jakaż inna na to rada?

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Ej, człowieku, ciesz się latem,
Na cóż być ci licencjatem?
Dziecko, zostaw książki i tornister,
Humanista to nie jest magister.
No chodźże cipo smutna bawić się w doktora, 
A nie z nosem w książkach piszesz ten doktorat!

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Zgólże brodę, zapuść włosy,
Dziś się ważą twoje losy,
Młodą twarz odwróć ku życiu,
Niech Platon siedzi w ukryciu!
I wybacz błaznowi, że przeklina,
Lecz przed zabawą nic go nie powstrzyma!

Starcy w ciele dzieci,
Głowy pełne śmieci,
Zardzewiałe pozytywki,
Kurz wdychają dla rozrywki.

Gustave Courbet, L'origine du Monde

Towarzystwo Poetyckie "Wertykalni" to katowicka alternatywa dla "Horyzontalnych". Poeci wertykalni to Eiaculatio Praecox (produkty nr. 1, 2, 3, 8, 9, 11) oraz Phallus Procax (produkty nr. 4, 5, 6, 7). Drugi tomik wertykalnych znajduje się tutaj:

Kontakt: wertykalni@interia.pl